O wakacjach prawie wszyscy pewnie już zapomnieli – mówię „prawie” , bo my pamiętam każdą chwile z tego okresu. Zrobiliśmy coś niesamowitego! Przede wszystkim dla Was, ale i wielkiego dla nas. Podjęliśmy się udziału w sporym projekcie, przedsięwzięciu wakacyjnym. Słyszeliście o „Słonecznej stacji” Polsatu? Też tam byliśmy, za każdym razem, od pierwszego spotkania nad Bałtykiem, aż do ostatniego zamykającego ten cykl imprez. Przez 7 weekendów byliśmy z Wami w Kołobrzegu, Ustroniu Morskim, Jarosławcu, Helu, Olsztynie, Jantarze i Stegnie. Wszędzie było wspaniale, mimo nie zawsze wymarzonej pogody spotkaliśmy wielu wspaniałych ludzi którzy chętnie dzielili się z nami swoimi doświadczeniami, nierzadko szokującymi jeżeli chodzi o udzielanie pierwszej pomocy.
Dane które zebraliśmy na temat tej imprezy są dla nas szokujące, w jeden tylko dzień imprezy słoneczną stacje odwiedziło blisko cztery i pół tysiąca osób – starszych, młodszych i najmłodszych. Każdy z nich miał szanse spróbować swoich sił w naszej wirtualnej rzeczywistości i w klimacie plaży, szumu morza uratować człowieka.
Współpraca na wielu płaszczyznach z ogromną ilością ludzi, którym kolejny raz dziękujemy dała nam poczucie bardzo dobrze wykonanej pracy. Zaangażowanie całego zespołu utwierdziło nas w przekonaniu, że to co robimy jest dobre! Swoją drogą my też świetnie się z Wami bawiliśmy.
Firmy towarzyszące, jak Polkomtel (PLUS), PZU, TOPR, WOPR, i 4H na bieżąco dbały, aby nikomu nie zabrakło atrakcji, niespodzianek i oczywiście gadżetów dla najmłodszych. Z pośród wielu działań i akcji które nie sposób opisać, pozwolę sobie wyróżnić te, które najhuczniej dawały się we znaki organizatorom pod względem zainteresowania: działające na rzecz bezpieczeństwa – „Niestraszki PZU”, organizowane przez cały czas trwania imprezy zabawy dla najmłodszych, porady i badania profilaktyczne z dziedziny dermatologii oraz fizjoterapii dla wszystkich zainteresowanych, siatkówka plażowa, turnieje gry i zabawy oraz nasz skromny namiot VR.
Po co nam to było? No właśnie, może po to, żeby w przyszłym sezonie nie trwożyć się ilością utonięć, żeby poprawić statystyki postaw obywatelskich w udzielaniu pierwszej pomocy, by zaszczepić w najmłodszych potrzebę udzielania pierwszej pomocy, pomagania. Przez wszystkie dni, kiedy byliście z nami na plaży od samego początku do ostatniego uczestnika zabawy, robiliśmy wszystko byście czuli się bezpiecznie nie tylko z nami na plaży, gdzie z każdej strony jest ratownik czy instruktor, ale zawsze także już po powrocie z wakacji, we własnym domu, w miejscu pracy czy w szkole.
Wszystkim którzy nas odwiedzili, którzy dzielili się z nami swoim doświadczeniem i nierzadko uśmiechem, wszystkim którym mogliśmy pomóc, którzy pomogli nam raz jeszcze serdeczne… do zobaczenia za rok!
TK