Defibrylacja zalecana
“Defibrylacja zalecana” – taki komunikat będzie przerywać 2-minutową sesję czynności ratunkowych prowadzonych z użyciem defibrylatora. AED, bo o nim mowa, to nie tylko urządzenie wspierające ratownika podczas resuscytacji krążeniowo-oddechowej (RKO). To także sprzęt, który realnie zwiększa szanse na przeżycie poszkodowanego.
“Wczesna defibrylacja” to jeden z kluczowych elementów łańcucha przeżycia według wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji (ERC) i podstawowy element leczenia Nagłego Zatrzymania Krążenia (NZK). W połączeniu z jakościowym uciskaniem klatki piersiowej zwiększa szansę na przeżycie poszkodowanego nawet o 70%.
Algorytm RKO AED
Zacznijmy od początku. Algorytm RKO zawsze rozpoczyna się od kilku kluczowych kroków:
- Bezpieczeństwo – upewnij się, że otoczenie jak i Ty sam i poszkodowany jesteście bezpieczni.
- Sprawdzenie przytomności – podejdź do poszkodowanego i oceń, czy reaguje. Pomocna może być tu skala AVPU.
- Ocena oddechu – poświęć na to 10 sekund, aby upewnić się, że oddech jest prawidłowy.
- Wezwanie pomocy – zadzwoń pod numer 999 lub 112 i poproś kogoś o wsparcie oraz przyniesienie AED.
- RKO – prowadź uciski i oddechy w algorytmie 30:2 lub same uciski w rytmie 100–120 na minutę i na głębokość 5–6 cm.
To tylko 5 prostych kroków, które mogą uratować życie.
Wczesna defibrylacja
Publiczne programy dostępności AED pozwalające na wdrożenie szybkiego leczenia NZK przez osoby postronne dają niepodważalne korzyści. Maksymalne skrócenie czasu wdrożenia RKO i defibrylacji w ciągu 3 do 5 minut od wystąpienia zatrzymania krążenia zwiększa wskaźniki przeżywalności w zakresie od 50 a nawet do 70%. Dostępność AED odgrywa tu kluczową rolę, gdyż mamy znaczne szanse, że po włączeniu i przyklejeniu elektrod na klatkę piersiową poszkodowanego usłyszymy komunikat “Defibrylacja Zalecana”. Każda minuta opóźnienia defibrylacji zmniejsza prawdopodobieństwo przeżycia o 10-12 %.
Osobiście znam wiele przypadków uratowanych żyć ludzkich dzięki skutecznym działaniom świadków zdarzenia
Czym w ogóle jest AED? I co robi?
AED (Automated External Defibrillator) to urządzenie, które analizuje rytm serca osoby nieprzytomnej i podejmuje decyzję o konieczności podania impulsu elektrycznego. Nie wymaga żadnej wiedzy medycznej. Mówi, co robić. Samodzielnie analizuje rytm. Sam decyduje, czy trzeba podać impuls.
Ważne aspekty techniczne użycia AED:
- zastosuj najszybciej jak to możliwe
- maksymalnie odsłoń klatkę piersiową
- osusz skórę poszkodowanego jeśli to konieczne (zastosuj odzież lub inne dostępne materiały)
- w miarę możliwości usuń biżuterię
- poszkodowanych z zarostem “misio” depiluj w miejscach przyklejenia elektrod ( w zestawie z AED znajdziesz do tego konieczne golarki)
- włącz AED i przyklej elektrody w wyznaczonych miejscach zgodnie z piktogramami
- prowadź RKO i stosuj się do poleceń AED
- kontynuuj do przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM)
Gdzie znajdę AED
Program dostępności AED w Polsce wygląda całkiem dobrze aczkolwiek może być jeszcze lepiej. Dlatego miejsca publiczne typu: dworce, lotniska, galerie są wyposażone w AED. Poszukuj oznaczeń wg poniższego piktogramu

W czasie waszych podróży możecie na terenie innego kraju, zwłaszcza w krajach południowych możecie spotkać się oznaczeniem DEA.
Charakterystycznym i wspólnym elementem jest serduszko z “piorunem”.
Jeśli chodzi o dostępność AED w przestrzeni publicznej, w Polsce jest jeszcze sporo do zrobienia. Dla porównania, w Wiedniu widziałem budki telefoniczne wyposażone w AED h. Miasto było świetnie oznaczone, przy każdej budce był kierunek i czas dojścia, a sama budka umożliwia wezwanie pomocy (w razie braku telefonu) i pobranie gotowego do użycia AED.
AED w firmie
W wielu organizacjach coraz częściej można znaleźć AED – i to nie tylko jedno, ale nawet dwa lub więcej. To bardzo dobra tendencja. Zwłaszcza że w dużych zakładach, gdzie hale produkcyjne i magazynowe rozciągają się na wielu hektarach, szybki dostęp do AED może mieć kluczowe znaczenie.
Planując zakup do firmy AED i jego montaż weź po uwagę:
- Czas dotarcia (złota trójka minutowa)
- Maksymalny dopuszczalny czas dotarcia do AED z dowolnego miejsca to 3 minuty.
- Oznacza to dystans ~150 metrów w terenie płaskim, bez barier.
- Uwaga: w terenie przemysłowym trzeba uwzględnić windy, schody, korytarze zamknięte i bramki bezpieczeństwa.
- Zagęszczenie ludzi i ryzyko zbiorowe
- Im większe skupisko ludzi (np. stołówki, szatnie, linie montażowe, recepcje), tym wyższe ryzyko NZK.
- Obszary z dużym obciążeniem fizycznym i termicznym to priorytet (magazyny, produkcja, załadunek).
- Dostępność 24/7
- AED musi być dostępne również poza godzinami pracy, np. w organizacjach produkcyjnych pracujących zmianowo.
- Ważne: nie zamykać AED w biurach, gabinetach kierowników czy pomieszczeniach socjalnych z ograniczonym dostępem.
- Widoczność i oznakowanie
- AED musi być łatwo zauważalne, nawet w stresie – dobrze oznaczone, podświetlone, przy drzwiach wyjściowych lub w centralnych punktach.
- Stosuj piktogramy zgodne z normą – łatwe do zidentyfikowania niezależnie od języka.
- Lokalizacja względem ryzykownych procesów
- Obszary zagrożone porażeniem prądem, upadkiem z wysokości, wybuchem czy chemikaliami powinny mieć AED w pobliżu.
- Uwzględnij najbardziej prawdopodobne przyczyny NZK w Twojej firmie.
- Kontekst środowiskowy i klimatyczny
- Na zewnątrz: AED w skrzynkach grzewczych IP65 (z zabezpieczeniem temperaturowym).
- Wewnątrz: dobrze wentylowane, odporne na kurz i pył miejsca.
- Gotowość zespołu
- Nie wystarczy zainstalować AED. Ktoś musi go umieć użyć. To znaczy:
- przeszkolone zespoły (minimum 10% załogi, a najlepiej wszyscy – czytaj więcej jak technologia VR pomoże przeszkolić 100 % załogi),
- cykliczne szkolenia i powtórki,
- procedury i role – kto co robi przy NZK.
- Monitoring techniczny i serwis
- AED musi być sprawny zawsze. Systematyczna kontrola statusu, ważność baterii, elektrod.
- Rekomendowane: urządzenia z automatyczną diagnostyką i monitoringiem online (jeśli budżet pozwala).
Najczęstsze błędy
Największym błędem jest posiadanie AED i… nie użycie go w razie potrzeby. To niestety zdarza się często w wyniku stresu i chaosu, które towarzyszą sytuacjom zagrożenia życia. Dlatego szkolenia odgrywają tu kluczową rolę.
Najczęstsze błędy przy używaniu AED:
Zbyt długie zwlekanie z użyciem AED
- Wiele osób czeka na przybycie AED, ale nie rozpoczyna RKO.
- Inni mają AED, ale zwlekają z jego włączeniem, bo czekają na lepszy moment albo nie wiedzą, jak zacząć.
- Czas od wezwania pomocy do pierwszego impulsu jest kluczowy – tu liczy się każda sekunda.
Brak ucisków klatki piersiowej lub zbyt długie przerwy w ich wykonywaniu
- Po przyklejeniu elektrod wiele osób czeka biernie na analizę, zamiast kontynuować RKO.
- RKO musi być prowadzone aż do momentu, gdy usłyszysz komunikat „Nie dotykaj pacjenta – trwa analiza”.
- Najczęstszy błąd to zbyt długie przerwy między cyklami RKO a defibrylacją.
Źle przyklejone elektrody
- Zbyt niska lub zbyt wysoka pozycja,
- Przyklejanie na ubranie lub skórę z potem/kremem,
- Nieodtłuszczona skóra (np. od olejów, smarów),
- U mężczyzn – nieogolona klatka piersiowa (niektóre AED zawierają jednorazowe golarki – warto to sprawdzić).
Dotykanie poszkodowanego w czasie analizy lub defibrylacji
- Najczęstszy błąd: osoba uciskająca zostaje przy poszkodowanym w czasie impulsu.
- Skutki: zaburzenie analizy rytmu / ryzyko porażenia.
Nieprawidłowa obsługa przycisków i poleceń głosowych
- Zbyt szybkie klikanie, przerwanie instrukcji głosowej,
- Ignorowanie poleceń urządzenia (np. „Nie dotykaj pacjenta!”),
- Próby „zrestartowania” urządzenia w panice.
Brak znajomości lokalizacji AED
- Ludzie nie wiedzą, gdzie znajduje się najbliższe AED – mimo że przeszli szkolenie.
- Brak czytelnych oznaczeń, brak informacji w procedurach, brak dostępności (np. zamknięty pokój).
Brak dalszego działania po AED
- Po impulsie AED może wydać komunikat: „Brak rytmu do defibrylacji” – ale to nie oznacza zakończenia akcji.
- Błąd: przerwanie resuscytacji po jednej analizie.
Jak szkolić użycie AED? Tu wchodzi VR
Szkolenie z AED powinno być stałym elementem każdego kursu pierwszej pomocy. Jednak samo pokazanie urządzenia lub jedno ćwiczenie na fantomie to zdecydowanie za mało. Dziś wiemy, że skuteczność ratownika – nawet tego bez doświadczenia – rośnie wtedy, gdy ćwiczy w realistycznych warunkach.
W szkoleniach VR uczestnik trafia do wirtualnego, ale wiernie odwzorowanego środowiska pracy: hali produkcyjnej, magazynu, biura. Musi samodzielnie ocenić sytuację, wezwać pomoc, przeprowadzić resuscytację i użyć AED.
To kluczowe, bo w realnym zdarzeniu największym przeciwnikiem nie jest brak wiedzy, tylko panika i stres. VR pomaga „oswoić się” z chaosem, głosami dookoła, presją czasu i decyzji.
Ale to nie wszystko. VR to także skuteczność organizacyjna:
- Szkolenia trwają tylko 10–15 minut i nie odrywają pracownika od procesów produkcyjnych na pół dnia.
- Uczestnik może powtarzać ćwiczenia dowolną liczbę razy, aż do pełnej automatyzacji reakcji.
- Każda sesja to inne miejsce, inne zagrożenie i inna presja, dzięki czemu scenariusze są zmienne i zaskakujące.
- Aplikacja VR monitoruje i analizuje błędy, zapamiętuje postępy i pokazuje, gdzie jeszcze warto popracować.
- Nie trzeba organizować sali, zwoływać grupy czy planować logistyki – wystarczą gogle i odrobina przestrzeni.
Masz 3 minuty. I jednego człowieka do uratowania.
AED nie daje gwarancji przeżycia, ale bez niego szanse są bliskie zeru. Nie musisz być lekarzem ani mieć kursu medycznego. Potrzebujesz tylko odwagi. Jeśli w Twojej firmie albo w przestrzeni publicznej nie ma AED, pytanie nie brzmi „czy” będzie potrzebne, tylko „kiedy”. Zadbaj o to. Zwiększ pewność i bezpieczeństwo swoich pracowników.